Granat bez punktów w meczu z Pogonią Staszów

W sobotę, 20 września, piłkarze Granatu Skarżysko rozegrali spotkanie 9. kolejki KEEZA 4.ligi . Był to pierwszy mecz w roli gospodarza na stadionie przy ul. Piłsudskiego 57. Zmiana obiektu związana jest z modernizacją stadionu na Rejowie. Niestety, inauguracja na nowym obiekcie nie przyniosła gospodarzom punktów. Granat uległ Olimpii Pogoń Staszów 0:1.

Już w 3. minucie świetną interwencją popisał się bramkarz Granatu, Krystian Wojno, ratując drużynę przed stratą gola. W 13. minucie gospodarze mogli objąć prowadzenie – po strzale z rzutu wolnego Adama Hamery piłka przeleciała jednak wysoko nad bramką. Najbliżej szczęścia Granat był tuż przed przerwą, gdy Bohdan Fedkiw uderzył mocno pod poprzeczkę, lecz golkiper gości zdołał sparować piłkę na rzut rożny.

Najwięcej emocji przyniosła 72. minuta meczu. W polu karnym Pogoni powstrzymywany był Bohdan Fedkiw, jednak sędzia nie zdecydował się podyktować rzutu karnego.

 W 81. mincie powracjający  po kontuzji Kacper Goździk sfaluował jednego z zawodników gości przed polem karnym, rzut wolny skutecznie wykonał Bohdan Kurtiak i goście objęli prowdzenie 0:1.

Do końca spotkania gospodarze walczyli o wyrównanie, ale nie udało się już odwrócić losów meczu. Goście ze Staszowa wykorzystali swoją okazję i wywieźli ze Skarżyska trzy punkty.

- Dzisiaj nie byliśmy sobą, tak naprawdę to najsłabszy mecz w tej rundzie. Nie kreowaliśmy zbyt dużo sytuacji i wiadomo, że Pogoń miała swój plan na mecz, żeby się cofnąć i nastawić na kontratak. My staraliśmy się budować jednym sektorem, w pewnym momencie przyśpieszać grę, natomiast, gdy piłka dochodziła do dziesiątki, do wahadłowego, to nie mieliśmy za dużo pomysłu. I tak z tych sytuacji, które wykreowaliśmy, to uważam, że powinniśmy strzelić chociaż jedną bramkę. Natomiast jak się nie strzela, to prędzej czy później rywal z jednej kontry może strzelić bramkę, tak jak dzisiaj Pogoń. Nie pozostaje nam nic innego jak pracować dalej – powiedział Marcin Kozior, trener Granatu Skarżysko.

- Wcześniej wygraliśmy na liderze, gdy byliśmy w ciężkiej sytuacji. Teraz, gdy teoretycznie robiliśmy postępy, to przychodzi taki zimny prysznic z ostatnim zespołem w tabeli. Ten tydzień był z wielu powodów, przede wszystkim organizacyjnych, ciężki dla nas i myślę, że to też mogło mieć wpływ na to, bo jedyny trening, jaki tu odkryliśmy, to w czwartek. Wiele różnych sytuacji miało na to wpływ. Nie wiedzieliśmy do końca, gdzie będziemy grać jeszcze mecz, natomiast nie zganiamy na to. Uważam, że nastawienie było na odpowiednim poziomie, ale dzisiaj nam ten mecz po prostu nie wyszedł – zaznaczał Marcin Kozior.

- Powiedziałem chłopcom, że ja nie zamierzam z nimi przyjechać tu na piknik, tylko po punkty. Myślę, że to zadziałało. Czekaliśmy osiem kolejek na to zwycięstwo. Wyniki o niczym dzisiaj nie świadczą, natomiast ten konkretny mecz był meczem pełnym zaangażowaniem wszystkich zawodników i ten cel osiągnęliśmy. Oczywiście mogliśmy ten mecz wcześniej zamknąć, w pierwszej połowie, bo uważam, że mieliśmy doskonałe sytuacje, ale w konsekwencji uważam, że całościowo mamy trzy punkty i przede wszystkim gratuluję chłopakom – powiedział Roman Gruszecki, trener Pogoni Staszów.

W 10. kolejce spotkań Granat Skarżysko zagra na wyjeździe z Moravią Morawica. 

Granat Skarżysko - Olimpia Pogoń Staszów  0:1 (0:0)

Bramka: Bohdan Kurtiak '81 

Granat: Krystian Wojno - Bartosz Styczyński, Wiktor Bartoszek, Adam Hamera (62.Jakub Banyś), Michał Wojton - Bartłomiej Papros, Jakub Brzozowski, Igor Krzepkowski (68.Kacper Goździk), Igor Zając, Igor Młodawski (68. Mateusz Dyl), Bohdan Fedkiv. Trener Marcin Kozior. 

01020304050607080910111213141516171819202122232425262728293031323334353637383940414243444546474849505152535455565758596061626364