W pogoni za wiceliderem

Sezon ligowy 2022/23 powoli zbliża się do końca. Mimo ośmiu kolejek do końca świętokrzyskiej Hummel IV ligi piłki nożnej, zarówno pierwsze, jak i ostatnie miejsce wydają się być rozstrzygnięte. Jednakże to co się dzieje pomiędzy tymi miejscami zapowiada się niezwykle interesująco, a rozgrywają się tam dwa wyścigi. Jeden dotyczy spadku z ligi i zajęcia przedostatniego miejsca na koniec sezonu, drugi natomiast, w którym bierze udział Granat Skarżysko-Kamienna, toczy się o tytuł wicelidera.

Najbliższy sprawdzian dla „Trójkolorowych” będzie miał miejsce już w niedzielę 7 maja o godzinie 17:00. Granat zaprasza kibiców na stadion przy ulicy Słonecznej 19, gdzie rozegra swój 27. ligowy mecz w tym sezonie i drugi przeciwko Orlętom Kielce. Pierwsze spotkanie pomiędzy tymi dwiema drużynami miało miejsce 1 października ubiegłego roku, a Granat nie dał rywalom najmniejszych szans, gromiąc Kielczan 3-0 na ich własnym boisku.
 
Uskrzydlony derbowym zwycięstwem i z przewagą własnego boiska, oczekuje się, że Granat przynajmniej powtórzy wyczyn z października. Rywal może i nie bierze udziału w żadnym z wyżej wymienionych wyścigów i ma raczej stabilną lokatę w środku tabeli, to nadal potrafi napsuć rywalom krwi. Udowodnili to wygrywając dwa ostatnie mecze ligowe i walcząc jak równy z równym w meczu przeciwko GKS Rudki na początku kwietnia.
 
Zespół ze Skarżyska natomiast nadal szuka swojej nowej tożsamości po zmianie na ławce trenerskiej i rozpoczęciu rundy wiosennej. Mimo startu z drugiej pozycji, obecnie Granat jest miejscu piątym, z ośmiopunktową stratą to wicelidera GKS Nowiny. Granat będzie także szukał przełamania, jako że ostatnie domowe spotkanie wygrał pięć kolejek temu, 11 marca. Jednak czy pamiętacie jakie to było spotkanie? Kibice obecni wtedy na stadionie na pewno go nie zapomnieli, jako że był wyjątkowy z dwóch powodów. Na ławce trenerskiej debiutował wtedy Bolesław Strzemiński, natomiast hat-tricka skompletował wtedy Bartosz Sot. Panie trenerze, prosimy o powtórkę z rozrywki.
 
Co byśmy chcieli zobaczyć ze strony naszych Granaciarzy w najbliższą niedzielę? Oczywiście oprócz gradu bramek, który zawsze jest mile widziany, dobrze byłoby zobaczyć pewną i zdyscyplinowaną obronę, której momentami brakuje w tym sezonie. Nie sposób zliczyć mecze, gdzie mimo świetnego występu, brakło momentu albo dwóch koncentracji i nie mogliśmy zakończyć spotkania na przysłowiowe „zero z tyłu”. Miejmy nadzieję, że w tę niedzielę znowu zobaczymy naszych podopiecznych w pełni formy i zbliżymy się do rządzącego w naszej lidze Staru Starachowice.


Mikołaj Sołkiewicz