Jest lekki niedosyt, przyjmujemy ten jeden punkt z szacunkiem

Filip Kaczmarski, wychowanek drużyny Orlęta Kielce, w rundzie wiosennej świętokrzyskiej IV ligi będzie reprezentował barwy Granatu Skarżysko. W inauguracyjnym spotkaniu z GKS Nowiny strzelił debiutancką bramkę dla „trójkolorowych”. Był wyróżniającą się postacią w meczach sparingowych.  Filip powiedział nam kilka słów o sobie oraz o ostatnim ligowym spotkaniu.
 
- Mam 20 lat, mieszkam w Kielcach. Obecnie studiuje wychowanie fizyczne na Uniwersytecie Jana Kochanowskiego w Kielcach. W piłkę gram od 11 roku życia. Swoją przygodę z piłka zacząłem w Orlętach Kielce. Na ten moment jestem na wypożyczeniu na rundę wiosenna z Korony II Kielce do Granat Skarżysko. W drużynie zostałem przyjęty bardzo dobrze. Wręcz uważam, że atmosfera w drużynie zasługuje na wyróżnienie i jest to jedna z mocniejszych stron całego zespołu – podkreśla Filip Kaczmarski.
 
- Jeśli chodzi o ostatni mecz z nowinami uważam, że boisko nie było sprzymierzeńcem jednej jak i drugiej drużyny. Ciężko było pograć piłką, rozgrywać czy konstruować kreatywne akcje. Pierwsza połowa w naszym wykonaniu nie wyglądała za dobrze. Dopiero w drugiej części meczu po zimnym prysznicu w przerwie zaczęliśmy grać w miarę tego co sobie założyliśmy. Myślę, że jest lekki niedosyt po meczu, ale oczywiście przyjmujemy ten jeden punkt z szacunkiem. Wyciągamy wnioski i pracujemy dalej, aby w kolejnym meczu zdobyć już trzy punkty. Na sam koniec, cieszę się, że udało mi się strzelić bramkę w ligowym debiucie – powiedział Filip Kaczmarski
 
- Filip ma bardzo duże możliwości jeśli chodzi o umiejętności. Szuka go piłka, potrafi dobrze sfinalizować całą akcję zespołu. Ale też wie o swoich brakach, nad którymi musi pracować i doskonale sobie zdaje z tego sprawę. To zawodnik bardzo świadomy i dążący do tego, żeby stawać się co dziennie lepszym zawodnikiem – powiedział o Filipie Kaczmarskim Marcin Kołodziejczyk, trener Granatu Skarżysko.