Porażka w Starachowicach

Piłkarze Granatu Skarżysko w 26 kolejce spotkań świętokrzyskiej IV ligi zmierzyli się na wyjeździe ze Starem Starachowice. Mecz przyjaźni zakończył się zwycięstwem Staru 3:2, choć Granat po pierwszej połowie prowadził już 0:2.
 
Granat objął prowadzenie w 21. minucie, w polu karnym faulowany  był Bartosz Sot, rzut karny na bramkę zamienił Tomasz Bartosiak. W 26. minucie groźnie uderzał Jakub Gurski, ale jego strzał został zablokowany. W 29. minucie gospodarze strzelali na bramkę Strzelca, ale zbyt lekko by go zaskoczyć. W 31. minucie, podopieczni trenera Marcina Kołodziejczyka podwyższyli wynik meczu. Tomasz Bartosiak uderzył na bramkę, golkiper Staru odbił piłkę, ta spadła prosto pod nogi Bartosza Sota, który umieszcza piłkę w siatce. Więcej bramek w pierwszych 45 minutach nie padło.
 
W 49. minucie Artur Kidoń trafia w poprzeczkę bramki Granatu, ale wcześniej arbiter odgwizdał pozycję spaloną. W 51. minucie Patryk Kosztowniak dośrodkował w pole karne, a tam Artur Kidoń dołożył nogę pokonując Dawida Strzelca. W 54. minucie Klaudiusz Marzec groźnie uderzał na bramkę Granatu, ale Strzelec był na posterunku. W 64. świetną okazję miał Krzysztof Rzeszowski, ale ubiegł go Dominik Dziułka, golkiper Staru. Minutę później Klaudiusz Marzec wykorzystał nieuwagę piłkarzy Granatu i wyrównał stan spotkania na 2:2/ 
 
W 70. minucie Marzec został faulowany w polu karnym przez Strzelca, arbiter ukarał bramkarza Granatu czerwoną kartką i podyktował rzut krany. W bramce stanął Patryk  Sieczka, który wszedł za Adriana Uniata. Jedenastkę na bramkę zamienił Jakub Nowocień. W 86. minucie Granat był blisko trafienia samobójczego, po odbiciu piłki przez jednego z obrońców piłka trafiła w poprzeczkę, chwilę później Sieczka ratuje trójkolorowych przed stratą czwartej bramki. Pomio, iż sędzia do regulaminowego czasu gry doliczył sześć minut „trójkolorowym” nie udało się doprowadzić do remisu. Mecz przyjaźni zakończył się zwycięstwem Staru 3:2.

- Wiedzieliśmy, że jesteśmy mocno osłabieni, bo mamy kartki i kontuzje. Zaczęliśmy w średnim ustawieniu, to się bardzo fajnie sprawdzało. Byliśmy mocno zapięci z tyłu, fajnie przesuwaliśmy, wykorzystaliśmy swoje sytuacje, do przerwy prowadziliśmy 2:0, choć uważam, że powinniśmy jeszcze jedną, dwie sytuację wykorzystać. W drugiej połowie wyszedł zupełnie inny zespół, choć w przerwie nie było klepania, wręcz przeciwnie – uczulałem cały czas, że ważne będzie 10-15 minut. Tracimy bramkę, gdzie nas to kompletnie rozwaliło. Dwie bramki tracimy po karygodnych błędach w środku obrony, nie można nawet na tym poziomie takich popełniać, my po raz kolejny popełniamy. Przegrywamy w fatalnym stylu prowadząc 2:0 do przerwy, przegrywamy wygrany mecz - powiedział po meczu Marcin Kołodziejczyk, trener Granatu Skarżysko. 
 
W środę, 21 kwietnia, Granat zagra zaległe spotkanie z Olimpią Pogoń Staszów (godz. 17.00). W sobotę, 27 kwietnia, zagrają na wyjeździe z Alitem Ożarów ( godz. 17.00)


MKS Star Starachowice – Granat Skarżysko 3:2 (0:2)

0:1 Tomasz Bartosiak ’21 (z karnego)
0:2 Bartosz Sot ‘31
1:2 Artur Kidoń ‘51
2:2 Klaudiusz Marzec ‘65
3:2 Jakub Nowocień ‘72

GRANAT: Strzelec - Boruch, Papros, Dudzik, Suwara - Gurski, Uniat (72. Sieczka) Kołodziejczyk (92. Stopiński) , Bartosiak - Rzeszowski, Sot

STAR: Dziułka – Markiwiecz, Nowocień, Moskwa, Chodniewicz – Sarwicki, Płatek (80. Nowak), Kosztowniak, Kidoń - Pisarski, Marzec

żk – Markiewicz. Marzec - Suwara, Papros

czk – Strzelec (70 minuta)


Wyniki 26 kolejki IV ligi: Star Starachowice - Granat Skarżysko 3:2, MKS Orlicz Suchedniów – Moravia Morawica 0;2, Spartakus Daleszyce – Alit Ożarów 1:0, Nida Pińczów – Wierna Małogoszcz 2:2, Pogoń Staszów – OKS Opatów 2:1, Czarni Połaniec – AKS 1947 Busko Zdrój 2:1, GKS Rudki – Łysica Bodzentyn (przełożony),  Lubrzanka Kajetanów – Neptun Końskie (przełożony),  Naprzód Jędrzejów – GKS Nowiny (przełożony),  Partyzant Radoszyce – Hetman Włoszczowa (przełożony)